Bartosz Kowalczyk: Szkice o modernizmie

szkice

Recenzenci

prof. zw. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński

prof. UAP dr hab. Mateusz Maria Bieczyński

 

Redaktor prowadzący Paulina Wiśniewska

Korekta Sebastian Surendra

Skład komputerowy Munda Maciej Torz

Projekt okładki Mateusz Bartkowiak

 

ISBN

978-83-66353-41-1    Książka w miękkiej oprawie

978-83-66353-42-8    Publikacja elektroniczna online lub do ściągnięcia

Wydanie I – Wydawnictwo Naukowe SILVA RERUM

Poznań 2020

Druk i oprawa PerfektDruk

 

Spis treści
Wstęp . 7
Podwaliny modernizmu . 9
Modernistyczna koncepcja artysty . 19
Eidolon . 25
Grzech pierworodny . 37
Mythopoeia . 41
Właściwe miejsce, niewłaściwy czas . 51
Język przejmuje kontrolę . 61
O bezsensowności obserwacji . 75
Niewczesne postscriptum – Most . 83
Metamodernizm . 87
Bibliografia . 93
Indeks nazwisk . 97

 

Wstęp
Celem, który przyświecał autorowi niniejszego zbioru, jest próba rozpoznania możliwych kierunków dla przyszłych badań nad zjawiskiem modernizmu, przede wszystkim literackiego w swoim charakterze. Równolegle do powyższego rysuje się jeszcze jeden cel: wyznaczenie potencjalnego punktu inicjalnego dla projektu estetyki interdyscyplinarnej, będącej konsekwencją przekształceń późnej fazy XX-wiecznej nowoczesności.
Modernizmu, o którym mowa w publikacji, nie należy jednak mylić z modernizmem młodopolskim, który pomimo całej swojej wyrazistości jest wobec szerokiego zjawiska nowoczesności zaledwie jednym z wielu podrzędnych nurtów. Rozpiętość tego fenomenu, wobec którego w treści książki autor stosuje obydwa pojęcia – zarówno modernizm, jak i nowoczesność – sytuuje się w granicach wyznaczonych przez dociekania Zygmunta Baumana na gruncie socjologii i filozofii, Jerzego Ziomka, Ryszarda Nycza, Michała Pawła Markowskiego na gruncie literaturoznawstwa. Koncepcja nowoczesności, wyłaniająca się z tekstów tych badaczy (której bardziej szczegółowa eksplikacja stała się tematem rozdziału Podwaliny modernizmu), przenika wszystkie dziedziny twórczości artystycznej, tworząc wyrazisty system wartości, który zdecydowanie odróżnia działalność XX-wiecznych twórców od działalności twórców z poprzednich stuleci. Z tego względu nad treścią niniejszej książki unosi się widmo pytania o to, czy w dzisiejszym świecie, który cechuje fragmentaryzacja, jest możliwe spojrzenie estetyczne na wiele dziedzin równocześnie, traktując literaturę, malarstwo i muzykę jako jednorodny i tożsamy przedmiot estetyki. Złożoność problemu wymaga podjęcia szeregu wczesnych prób, mających na celu wytypowanie ścieżek (ale nie wyznaczenie szlaków), którymi warto podążyć. Poszczególne rozdziały składające się na książkę mają w zamyśle autora spełniać funkcję takich właśnie inicjalnych sprawdzianów, poligonów, na których testuje się potencjalnie funkcjonalne koncepty. Z tego właśnie względu mogą sprawiać wrażenie trochę mniej sformalizowanych.
Książka ta, będąca pod względem formalnym zbiorem esejów, czy może raczej szkiców, połączonym wszak wspólnym polem eksploracji, nadrzędną myślą i mającym w końcu charakter monograficzny, dotyczy przede wszystkim literatury, malarstwa i muzyki, co nie oznacza, że nie znajdzie się w niej miejsce dla teatru czy filmu – być może to one są dobrym przykładem estetyki interdyscyplinarnej, stanowiąc syntezę ww. dziedzin, angażując najważniejsze dla estetyki zmysły wzroku, słuchu, a także intelekt. W skład owych szkiców wchodzą takie, które traktują temat z perspektywy czysto poznawczej – starają się one zreferować pewne aspekty badanego obszaru. Zaliczają się do nich takie rozdziały, jak wspomniane już Podwaliny modernizmu czy Metamodernizm, które zamykają rozważania pomiędzy klasycznym ujęciem modernizmu a jego szczególną mutacją, wkraczającą w XXI w. Ponadto rozdziały te stanowią teoretyczną klamrę dla dominującej w zbiorze grupy szkiców wpisującej się w literaturoznawczą praktykę interpretacyjną. Do tych z kolei należą Modernistyczna koncepcja artysty, Eidolon, Grzech pierworodny, Mythopoeia, Właściwe miejsce, niewłaściwy czas, Język przejmuje kontrolę i O bezsensowności obserwacji. Każdy z nich eksploruje odrębny – aczkolwiek pozostający w bezpośredniej relacji z pozostałymi – aspekt nowoczesności, przejawiający się w poszczególnych dziełach stanowiących przedmiot interpretacji. Autor posługuje się w nich narzędziami właściwymi dla komparatystyki literackiej, a metodologia łączy w sobie elementy XX-wiecznych szkół teoretycznych, partycypujących w tradycji hermeneutycznej (np. psychoanalizy, strukturalizmu czy dekonstrukcji mającej swoje korzenie w hermeneutyce podejrzeń). Niewczesne postscriptum, znajdujące się nie na końcu tekstu właściwego, ale zamykające wewnętrzną, interpretacyjną część zbioru, stanowi pozornie tylko oderwaną od reszty impresję na temat jednego z istotnych symboli modernizmu, który być może został przez jego zwolenników nieco błędnie odczytany.
Ta niewielka objętościowo publikacja nie jest w stanie choćby dotknąć (i nie udaje, że to robi) całości zjawisk estetycznych. To zadanie przerasta możliwości jakiejkolwiek publikacji, zwłaszcza wobec konstatacji badaczy niejednokrotnie wskazujących na niedomknięcie projektu nowoczesności. Zatem ostatecznie jest tym, czym jest: zbiorem szkiców, swoistym laboratorium interpretacyjnym, w którym przejawia się niewielki fragment owego projektu. Projektu, który nieodmiennie budzi i będzie budził zainteresowanie wielu badaczy, działających w granicach często pozornie niezwiązanych ze sobą dyscyplin.